środa, 28 grudnia 2011

Kobiety - jedyne ssaki, które mają piersi

Wyraźne piersi u kobiet to anomalia w świecie ssaków. Choć są wabikiem dla płci przeciwnej, nie spełniają konkretnej funkcji poza okresem karmienia potomstwa. Dlaczego więc kobiety dźwigają to wyjątkowe brzemię swojej kobiecości od okresu dojrzewania aż do śmierci? 

Obfity lub skromny – każdy kobiecy biust budzi zainteresowanie, szczególnie wśród mężczyzn. Wygląd kobiecych piersi w ich najlepszej kondycji jest istotnym elementem dymorfizmu płciowego u ludzi. Tym samym biust stanowi seksualny wabik dla panów. 


Od samic innych gatunków kobiety różnią się względnie pokaźnych rozmiarów biustem, który stanowi wyraźną część sylwetki nie tylko w okresie ciąży i karmienia, lecz również od okresu pokwitania aż do śmierci - nawet wtedy, kiedy jest, biologicznie rzecz ujmując, zbędny. Co więcej, kobiece piersi tworzy przede wszystkim tkanka tłuszczowa, nie gruczołowa. Dlaczego więc ewolucja nie pozbyła się tego „ciężaru” ? 

By odpowiedzieć na to pytanie, musimy powrócić do momentu, kiedy Ziemię zasiedlali nasi przodkowie – istoty podobne do współcześnie żyjących małp człekokształtnych. Wówczas kopulacja między „kobietami” a „mężczyznami” przybierała, rzecz oczywista, bardziej zwierzęcą formę - samiec pokrywał samicę od tyłu. Budowa anatomiczna małp z rodziny człowiekowatych dziś także ułatwia tego rodzaju kopulację. Lecz z chwilą kiedy nasi przodkowie przyjęli pozycję wyprostowaną, budowa naszych ciał zaczęła się zmieniać. Narządy rodne kobiety „przesunęły się” nieco ku przedniej części ciała. Konsekwencją tych anatomicznych zmian była także zmiana w zachowaniach seksualnych. Przesunięta pochwa umożliwiła nam seks „twarzą w twarz”. 

Drobna zmiana w pozycji seksualnej sprawiła, że u pradawnych kobiet zaczęły pojawiać się wyraźne piersi. Jedna z hipotez mówi o tym, że kobiecy biust miał zastąpić okresowo powiększone narządy rodne kobiety, które u małp i naszych przodków były wabikiem dla samców. To właśnie powiększony i zaróżowiony srom oznaczał gotowość samicy do kopulacji i spłodzenia potomstwa. Wybierający samicę samiec skupiał się na tylnych częściach jej ciała, by również w ten sposób ją ostatecznie pokryć. Gatunek Homo sapiens musiał zatem wykształcić strukturę, która zastąpiłaby pokaźnych rozmiarów srom. Zamiennik pojawił się więc na klatce piersiowej i wzbudził w wielu kulturach niemałe poruszenie… 


Dziś piersi to jeden z ważniejszych atrybutów kobiety. W kulturze Zachodu za atrakcyjne uchodzą większe biusty, toteż coraz więcej pań decyduje się na operacje plastyczne, mające na celu poprawę natury. W rzeczywistości jednak, świat promuje zachwyt częścią ciała, która nie pełni istotnej funkcji. Kobiece piersi nie są już, jak u zwierząt, oznaką płodności i gotowości do wykarmienia potomstwa. Co więcej, te spośród pań, które decydują się na powiększenie biustu z pewnością nie robią tego w celu polepszenia wartości odżywczych swojego pokarmu dla przyszłego potomstwa. 

Teza o „przeniesieniu” seksualnego centrum ze sromu ku przednim rejonom ciała nie przemawia jednak do wszystkich. Dla innych pokaźnych rozmiarów piersi to absolutnie zbędny element ludzkiej anatomii – na tyle, że stał się swojego rodzaju wskaźnikiem kondycji kobiety. Organizm, który inwestuje w wykształcenie bezużytecznego (przez większość czasu w życiu) elementu ciała, to organizm zdrowy i mogący pozwolić sobie na przeznaczenie znacznej dawki energii na istnienie relatywnie niezasadnej części ciała. Dodatkowo, jeśli piersi są symetryczne (co w naszym rozumieniu dostarcza im atrakcyjności), organizm kobiecy wydaje się inteligentnie „zarządzać” gospodarką tłuszczów. W świecie fauny istnieje bardzo podobne zjawisko. Samce pawia zwyczajnego, które cieszą się pokaźnym i pięknym ogonem, są dla samic atrakcyjnymi partnerami. Mimo że, obfity pióropusz nie ułatwia im życia, a nawet stanowi problem w obronie przed drapieżnikami, ewolucja wciąż promuje jego wykształcanie u osobników męskich. 


W istocie, kobiece piersi bywają uciążliwe – szczególnie, jeśli towarzyszą nadwadze lub otyłości. Ponadto, kształt biustu nie jest praktyczny z punktu widzenia dziecka, które karmione jest mlekiem matki. Wydłużone sutki u samic innych zwierząt są znacznie bardziej wygodne niż krągłe piersi kobiet i względnie małe brodawki sutkowe. 

Natura bywa bezwzględna – zdaje się chętniej promować potrzeby seksualne niż dobro potomstwa. Z tego względu, przez tysiące lat, mężczyźni, którzy wybierali partnerki z większym biustem, przyczynili się do utrwalenia tej cechy w populacji ludzkiej. Za pokaźnych rozmiarów biusty, panie mogą więc podziękować panom. 
http://odkrywcy.pl/kat,111396,page,2,title,Kobiety-jedyne-ssaki-ktore-maja-piersi,wid,14118173,wiadomosc.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz