Który z europejskich narodów jest najjurniejszy? Gdzie w Europie żyją najchętniejsze kobiety? W jakim państwie najszybciej znajdziemy partnerkę na jedną noc?
Na te niezwykle nurtujące znaczną część męskiej populacji pytania odpowiedzi należy szukać w jednym z najlepiej przygotowanych raportów dotyczących naszej seksualności sporządzonym i systematycznie aktualizowanym przez Dureksa.
Przebadano 26 000 osób z 26 krajów, w tym Polaków. Wyniki są dość zaskakujące, ale okazuje się, że także i my mamy się czym pochwalić.
Jak często uprawiasz seks?
Panowie, okazuje się, że w tej kategorii w Europie ustępujemy jedynie Grekom. Hellenowie znaleźli chyba skuteczny sposób, żeby zapomnieć o kryzysie finansowym. Tym sposobem jest seks. Częsty seks. Co jednak niestety nie zawsze przekłada się na satysfakcję.
To właśnie w ojczyźnie Platona i Sokratesa, aż 87 proc. respondentów pozwala sobie na chwilę zapomnienia przynajmniej raz w tygodniu. Właśnie, czy oby jednak zapomnienia? Z raportu wynika, że nie do końca, ponieważ tylko dla co drugiego Greka zbliżenie jest satysfakcjonujące. Jak wypadamy na tle najstarszego narodu w Europie? Okazuje się, że Polacy wraz z Włochami znaleźli się na drugim miejscu. Ponad 3/4 ankietowanych (76 proc.) w krajach nad Wisłą i nad Tybrem przyznaje się, że uprawia seks co najmniej raz w tygodniu. Z tymże co ważne, okazało się, że wcale nie jesteśmy smutnymi pesymistami - Polacy czerpią z niego najwięcej przyjemności na naszym kontynencie. Z jakości współżycia zadowolonych jest 54 proc. naszych rodaków, a w przypadku Włochów zaledwie 36 proc. Aż dziw, że ciągle są tak zdeterminowani, żeby robić to tak często.
Wydaje nam się, że to właśnie satysfakcja, a nie częstotliwość jest wyznacznikiem dobrego seksu, zatem panowie, żeby przypadkiem żadnemu z Was nie przyszło do głowy... udawać Greka.
Najbardziej perwersyjny naród
Jak podaje irlandzki serwis www.joe.ie, powołując się właśnie na raport Dureksa, to właśnie Irlandczycy są najbardziej wyuzdanym narodem w Europie. I nie są to czcze przechwałki. Okazuje się na przykład, że co dziesiąty Irlandczyk przyznaje, że zdarzyło mu się pójść do łóżka z osobą poznaną zaledwie godzinę wcześniej, a co piąty, skonsumował nową znajomość już po dwóch godzinach.
W stałych związkach Irlandczycy także lubią mocne wrażenia. 38 proc. mieszkańców "Zielonej wyspy" pragnie kochać się coraz ostrzej, a ponad jedna piąta nie unika wykorzystywania w zabawach erotycznych jedzenia, głownie owoców (?), i nie gardzi przebieraniem się w uniformy. Tamtejsi faceci mają prawdziwe szczęście - 20 proc. kobiet zamieszkujących ten, zdawałoby się konserwatywny kraj, nie wstydzi się dać w sypialni pokaz erotycznego tańca połączonego ze striptizem.
W tych okolicznościach chyba nikogo nie dziwi, że 34 proc. badanych osób zdarzyło się symulować chorobę, żeby zamiast iść do pracy, uprawiać seks.
Z pewnością dziki.
Koneserzy płatnej miłości
Który europejski naród kojarzy Wam się z umiłowaniem profesjonalizmu? W ciemno stawiamy, że chyba wszystkim Niemcy. I faktycznie, nasi zachodni sąsiedzi nader chętnie oddają się w ręce alkowianych profesjonalistek. Ale to nie oni są rekordzistami, ba, nawet nie znaleźni się w pierwszej piątce!
Palma pierwszeństwa przypada bowiem w udziale gorącokrwistym Hiszpanom.
Aż 39 proc. mieszkańców ojczyzny Salvadora Dalego przyznaje, że co najmniej raz w życiu skorzystało z usług prostytutki.
W tym skądinąd smutnym i dość niechlubnym rankingu, przygotowanym przez jedną z organizacji zajmującej się zwalczaniem sutenerstwa na dalszych pozycjach uplasowali się: Szwajcarzy (19 proc.), Austriacy (15 proc.), Holendrzy (14 proc.) i Szwedzi (13 proc.)
Według szacunku ekspertów, w samej tylko Unii Europejskiej prostytucją para się ok. 700 tys. kobiet (co stanowi 0,63 proc. wszystkich mieszkanek UE).
Co z Tą zdradą?
Narodem, który najbardziej liberalnie traktuję kwestię wierności są Anglicy. Okazuje się, że 22 proc. z nich nie uważa seksu z inną osobą za zdradę, a 29 proc. nie traktuje jako niewierności seksu oralnego. Dla porównania, wśród tych "perwersyjnych Irlandczyków" ten odsetek wynosi ok. 5 i 7 proc. Więc chyba nie chodzi tu o położenie geograficzne.
Czas trwania stosunku
Okazuje się, że Grecy są narodem, który najwięcej czasu spędza w łóżku. Nie dość że, o czym już pisaliśmy, uprawiają seks najczęściej spośród wszystkich europejskich nacji, to do tego robią to najdłużej. Zbliżenie statystycznego Greka, trwa ponad 22 minuty. To dużo zważywszy, że drugim w rankingu Niemcom, igraszki zajmują 17 minut. My wypadamy słabiutko. Z wynikiem 14,5 minuty plasujemy się w dolnej części tabeli. Chociaż czy to ważne? Skoro i tak sprawia nam to najwięcej frajdy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz