wtorek, 1 listopada 2011

Tak starcy szukają dziewczyn

Zwyczajna prostytucja, "ekskluzywny" sponsoring czy randkowanie nastawione na kasę? Granica między tymi pojęciami staje się coraz mniej oczywista... Przynajmniej dla brytyjskich firm, które wzorem amerykańskich portali wkraczają na rynek z nowym kontrowersyjnym przedsięwzięciem.

Coraz większą popularnością cieszą się portale organizujące tzw. "sugar daddy parties" czyli imprezy, na których obrzydliwie bogaci podstarzali "tatuśkowie" mogą znaleźć sobie młodszą o połowę "sugar baby" - atrakcyjną dziewczynę, z reguły z problemami finansowymi.

Oczywiście sam wstęp słono kosztuje - i to dla obu stron. Mężczyźni, którzy chcą uczestniczyć w imprezie, muszą zapłacić około 100 dolarów, natomiast dziewczyny - 40. Dopiero wtedy mają prawo "bawić się" na czymś w rodzaju castingu na utrzymankę. W założeniach tego typu imprez jest "skojarzenie" pary, przy czym każda kolejna randka lub miesiąc takiego "związku" kosztuje dodatkowe pieniądze, których wysokość zależy od grubości portfela mężczyzny, urody i poziomu desperacji "słodkiego kociaka" oraz... no właśnie - zakresu "usług". Ceny kształtują się na poziomie od 500 dolarów za spotkanie do nawet 10 000 - 20 000 za miesiąc relacji.

Portale, jak mogą, odżegnują się od zarzutów o organizowanie "castingów" na prostytutki i utrzymanki bogatych mężczyzn, twierdząc, że obie strony znają zasady gry i godzą się na nie z własnej woli. Jednak wystarczy dokładnie przeczytać to, co napisano na stronie głównej jednego z takich portali, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Zresztą - poczytajcie sami.

Do potencjalnego klienta:

"Jesteś bogatym człowiekiem sukcesu? Jesteś samotny lub też żonaty - w każdym razie nie masz czasu na gierki? Chcesz być mentorem i poznać świetną osobę: "osobistą sekretarkę", sekretną ukochaną lub studentkę? A może kochankę, z którą dokonasz skoku w bok?"

Lub też inaczej, mniej owijając w bawełnę:

"Zawsze szanujesz innych i jesteś hojny? Żyje się tylko raz i chcesz mieć to, co najlepsze. Niektórzy nazywają Cię mentorem, sponsorem lub dobroczyńcą. Jednak niezależnie od tego, jakie są Twoje oczekiwania, bądź brutalnie szczery: napisz kim jesteś, czego oczekujesz i co możesz dać w zamian".

Jak zachęca się dziewczyny do godzenia się na taki układ?

"Atrakcyjne, inteligentne, ambitne i pewne swoich celów. Sugar Babies to studentki, aktorki, modelki, a także zwyczajne dziewczyny. Wiesz, że zasługujesz na to, by spotykać się z kimś, kto będzie Cię rozpieszczał, da Ci prestiż, a także pomoże Ci emocjonalnie i finansowo".

Jak widać, pod płaszczykiem ekskluzywnego dobrowolnego "randkowania z korzyściami" pojawia się nowa forma zawoalowanej prostytucji - bo chyba nikt nie łudzi się, że jakikolwiek "tatuś" zapłaci grube tysiące za samo "towarzystwo" w restauracji, kinie czy romantyczny wieczór na plaży. Na pewno jednak jest to wygodniejsze dla samopoczucia obu stron - dziewczyny łudzą się, że nie są zwykłymi pracowniczkami agencji towarzyskiej, a panowie mogą tłumaczyć żonom, że co jak co, ale "na dziwki" to oni nie chodzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz